Trochę mnie nie było na blogu. W tym czasie szyja mi odmówiła posłuszeństwa, każdy ruch równał się ból, ale taki ból że łzy od razu leciały. Naprawdę nikomu nie życzę. Jakoś powoli wychodzę z tej kontuzji, która defakto wzięła się znikąd. Wstaję rano i boli i to strasznie i jak tu iść na uczelnie? Dostałam bure od męża że mam nie nosić wózka z "Kąciatkiem", bo mogłam nadwyrężyć ścięgna i mięśnie i nakaz leżenia w łóżku. ******* Dzisiaj post o pewnym wyzwaniu, którego się podjęłam. Znajoma ze sklepiku SH na ulicy Jasnej, poprosiła mnie o przerobienie naszyjnika. Stary naszyjnik składał się z : 7 pastylek ze szkła weneckiego,11 koralików ze szkła fasetowanego, i kilkunastu drobnych koralików akrylowych w kolorze srebrnym. Zadanie polegało na przerobieniu naszyjnika przy jak najmniejszym wkładzie własnych półfabrykatów. Tak wygląda stworzony przeze mnie naszyjnik. Kila zdjęć jak naszyjnik stał się ładnym dodatkiem do jesiennego stroju na rodzinne wyjś
Na blogu zobaczysz dużo różnych zdjęć tak zwanej sztuki użytkowej. Zdjęcia pochodzą najczęściej z mojej osobistej kolekcji lub zostały zrobione gdzieś w biegu. Znajdziesz również informację gdzie można zaleście ciekawe przedmioty z tamtej epoki.