Przejdź do głównej zawartości

Mama hand made- jak dorobić pasek do torebki

Kwiecień plecień poprzeplatał trochę zimy trochę lata. Kapryśną mamy tę wiosnę!
Dzisiaj cały dzień niebo płacze a ja chce trochę dla odmiany pokazać jakie można znaleźć nowe zastosowanie dla smyczy dla psa. 
Smycz zakupiona w sklepie wszystko po 3zl. Ma dwa karabińczyki. 

Smycz została lekko zmodyfikowana znalazła zastosowanie  jako długi pasek do torebki. Do przerobienia smyczy wykorzystałam duże kombinerki i klucz francuski.
Narzędzia wygrzebane ze skrzynki z narzędziami męża.


Uwielbiam małe torebki, które można przewiesić przez ramię. Wrzucam do nich portfel, telefon, klucze i chusteczki i mogę iść na spacer z "Kociątkiem". Takie torebki są bardzo praktyczne  na placu zabaw.

Podczas wiosennych porządków w szafie znalazłam dwie torebki, których nie używałam właśnie dlatego że miały krótkie paski. Jedną z nich nawet wystawiłam na allegro.
 Teraz zmieniałam zdanie torebka będzie świetnie pasowała do biało czarnych stylizacji.






 Podobny łańcuch można kupić w dobrze wyposażonej pasmanterii. Jednak te w pasmanterii są bez karabińczyków, czyli nie da się ich swobodnie przepinać między torebkami i koszt jest trzy razy większy. Ostatnio będąc w Leroy Merlin również widziałam fajne łańcuszki, które można by  zastosować jako modny pasek do torebki.


Życzę miłego weekendu i dużo słońca (a ja wracam do pracy naukowej ) i zachęcam do komentowania.

Komentarze

  1. Fajny pomysł! Muszę sprawdzić czy i moich torebek na krótkich paskach nie można by tak przerobić :)

    OdpowiedzUsuń
  2. wyszło super

    pozdrawiam serdecznie
    Marcelka Fashion

    :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Podsunę Ci jeszcze jeden pomysł - czasmi przerabiam paski do toreb na lepsze, kuluję odpowiedni pasek meski lub damski ze skóry lub zamszu oraz szewskie nity i klej uhu(zamiast szycia)Nity wmontowuje w dziurki.Efekt bardzo fajny.Pozdrawiam - fajny blog ,będę zaglądać.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Moja kolekcja szkła cz1 Motyw roślinny

Szkło prasowane już od dawna mnie fascynuje swoją prostotą i uroczym wyglądem. Kolekcja się coraz bardziej rozrastała a miejsca nie przybywało, dlatego pewnego dnia stwierdziłam że muszę się ograniczyć tylko do talerzy. Są płaskie wiec łatwo je przechowywać. Korzystając z tego że wszystkie zbiory trzeba było przenieść do nowego mieszkania, postanowiłam je skatalogować. Blog będzie chyba najlepszym miejscem żeby je skatalogować bo z każdego miejsca mogę sprawdzić co już posiadam a czego jeszcze nie mam. Dzisiaj talerzyki z motywem kwiatowym lub roślinnym/florystycznym.  Talerze /talerzyki  pochodzą z Huty Szkla Gospodarczego Ząbkowice i innych Polskich Hut Szkła, Francuskiej wytwórni szkła  Arcoroc, wytwórni Lesisepat Mantsala, Findlandia oraz innych ston świata. Duża cześć talerzy nie została zidentyfikowana. Wszystkie łączy motyw roślinny. Talerzyki z  Ząbkowic: Talerzyk stokrotki projekt Ludwik Fiedorowicz. Wymiary średnica 13cm i wysokość 1,8cm. Kolor...

Patera Sahara kabaret E. Drost Ząbkowice

Dzisiaj kila zdjęć patery zaprojektowanej przez Jana Sylwestra Drosta i wyprodukowanej w nieistniejącej już Hucie Szkła Gospodarczego „Ząbkowice” w Dąbrowie Górniczej. Przezroczyste szkło sodowane. Numer katalogowy 7028 datowana na 1975 rok. Kabaret czyli podzielona na części wzór nazywany Sahara. Patery pochodzą z własnej kolekcji. Poniżej również zdjęcie pochodzące z czasowej Wystawy Szkła użytkowego w Gliwicach. Bardzo proszę o komentowanie.

Porcelit z Pruszkowa czyli brązowy zawrót głowy

Zakłady Porcelitu Stołowego „Pruszków”   Zakłady powstały pod koniec osiemnastego wieku (1880). Jej założycielami byli Jakub Teichfeld i Ludwik Asterblum, późniejsi współwłaściciele fabryki we Włocławku. Po smierci Asterbluma właścicielem zakładów był tylko Teichfeld. Na początku zakłady produkowały fajans, dopiero w latach pięćdziesiątych XX wieku, znacjonalizowana fabryka została poddana rozbudowie oraz modernizacji po której zaczęła produkować porcelit. Dostała też nową nazwę Zakłady Porcelitu Stołowego „Pruszków”. Na przełomie lat 50. i 60. w „Pruszkowie” realizowano głównie projekty z Instytutu Wzornictwa Przemysłowego, autorstwa Danuty Duszniak, Zofii Przybyszewskiej oraz Zofii Galińskiej. Zakłady produkowały też dużo ilość żaroodpornych porcelitowych naczyń codziennego użytku. Były to różnego rodzaju brytfanny i garnki z pokrywami, kokilki itp. o wytrzymałości pozwalającej na używanie w piekarnikach i kuchenkach elektrycznych. Czyli naczynia których nie udało się wprowa...